sobota, 18 października 2014

Rozdział 28

Rozdział dedykuję Lucyy :D

Nasz pocałunek był namiętny i czuły zarazem. Trwałby dłużej, ale zabrakło nam powietrza więc oderwaliśmy się od siebie, ale znowu patrzyliśmy w swoje oczy. Chłopak postawił mnie na równe nogi. Jak lekko speszona tą sytuacją zalałam się małym rumieńcem i opuściłam szybko głowę w dół. On podszedł bliżej mnie i złapał mój podbródek unosząc moją głowę do góry. Popatrzyłam na niego.
-Pięknie wyglądasz gdy się rumienisz.-powiedział, a ja czułam jak robię się jeszcze bardziej czerwona.-Vilu musisz wiedzieć, że ja nadal Cię kocham i powtórzyłbym ten pocałunek gdybym tylko mógł.-wyznał.
-No to na co czekasz?-zaśmiałam się i wpiłam w jego usta. Był trochę zdziwiony, ale oddał mój pocałunek. Po oderwaniu stykaliśmy się czołami, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Nawet sobie nie wyobrażasz jak mi Cię brakowało.-wyznał chłopak, a ja się w niego wtuliłam. On po chwili odsunął mnie od siebie. Byłam trochę zdziwiona.
-Violetto, czy zostaniesz moją dziewczyną?-zapytał, a mi kamień spadł z serca.
-Oczywiście. Kocham Cię.
-Ja też Cię kocham.-musnął moje usta. Zjedliśmy i poszliśmy do salonu.
-Teraz już nie musisz szukać sobie mieszkania.-powiedziałam pewnie i usiadłam na łóżku.
-A skąd pewność, że zamieszkam z tobą?-powiedział poważny, a ja posmutniałam.
-Jeżeli mnie nie kochasz to po co całujesz!-krzyknęłam i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i patrzyłam na widok za oknem. Poczułam, że ktoś się za mną kładzie i całuje moją szyję.
-Violu żartowałem. Kocham Cię najbardziej na świecie i chcę z tobą zamieszkać.-wyszeptał mi do ucha, a ja się trochę uspokoiłam. Odwrócił mnie w swoją stronę i pocałował.
-Też Cię kocham.-powiedziałam po oderwaniu. Leżeliśmy sobie tak wtuleni w siebie i ustaliliśmy jak powiemy Fran, że Leon zamieszkał w BA. Wstaliśmy i ruszyliśmy do domu obok. Zapukałam, a Leon stanął z bok tak aby nie było go widać. Otworzyła mi uśmiechnięta Fran. Zaprowadziła do salonu.
-Razem z Leonem mieliśmy dla Ciebie niespodziankę, ale teraz będą dwie. Pierwsza jest taka, że...-zatrzymałam się i pokazałam na drzwi.
-Przeprowadziłem się do Buenos Aires!-krzyknął Leon wchodząc do salonu. Fran spojrzała na mnie, a później na Leona. Podleciała do niego i mocno przytuliła.-Mamy dla Ciebie też drugą niespodziankę która została wymyślona dziś.-zaśmiał się Leon, a Fran go puściła. Szatyn podszedł do mnie i splótł nasze dłonie razem.
-Aaa! Wiedziałam, wiedziałam!-piszczała i przytulała nas na zmianę. Później przyszedł Diego i tak samo się cieszył. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się dużo. Rozmowa zeszła na temat firmy rodziców rodzeństwa Verdas.
-Jak ja mogłam nie wiedzieć, że pracujesz w jednej z firm moich rodziców?-zapytała Fran Diego.
-Nie wiem.-odpowiedział.-Ale jak jestem tam prezesem i teraz ty nim zostaniesz to co będzie ze mną?-zapytał patrząc na Leona.
-Będziemy wspólnikami. Przecież Cię nie wywalę.-zaśmiał się szatyn i przytulił mnie. Do domu wróciliśmy pod wieczór. Pomogłam się rozpakować Leonowi i poszłam do łazienki. Wykonałam wieczorne czynności, a po mnie wszedł mój chłopak. Położyłam się na łóżku i rozmyślałam.
-O czym tak myślisz?-zapytał kładąc się obok mnie.
-O Tobie, o mnie, o nas.-popatrzyłam na niego, a on się uśmiechnął. Musnął moje usta i wtuleni w siebie usnęliśmy.

~Następny dzień~
Obudziłam się i spojrzałam w bok. Nikogo tam nie zauważyłam. To był tylko sen?! Nie jestem z Leonem? Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Poczułam jak ktoś obejmuje mnie ramieniem. Podniosłam głowę i spojrzałam na tą osobę. Okazało się, że to był Leon. Teraz już nie wiedziałam co się dzieje.
-Kochanie, dlaczego płaczesz?-zapytał. Czyli to jednak nie był sen.
-Myślałam, że nasz powrót do siebie to tylko sen.-wyznałam, a on jeszcze bardziej mnie przytulił.
-To była rzeczywistość.-pocałował mnie.-Teraz leć do łazienki.-klepnął mnie lekko w tyłek. Uśmiechnęłam się i poszłam do wcześniej wymienionego pomieszczenia. Wykonałam wszystkie czynności i zeszłam do kuchni. Tam był już Leon. Podał mi talerz z tostami. Zjedliśmy i posprzątaliśmy.
-Kochanie muszę iść już do pracy. Będę wieczorem. Kocham Cię.-pocałowała mnie i ruszył do wyjścia.
-Też Cię kocham.-powiedziałam i wróciłam do kuchni. Nie zdążyłam usiąść, a tu już zadzwonił dzwonek. Pewnie czegoś zapomniał. Pomyślałam i uśmiechnęłam się.
-Zapomniałeś czegoś?-zapytałam, ale w drzwiach nie stał Leon tylko Fran.-Przepraszam myślałam, że Leon czegoś zapomniał.-zaśmiałam się i wpuściłam ją do środka. Zrobiłam herbatę i  zaniosłam ją  Fran do salonu. Usiadłam naprzeciwko niej. Trochę się zmartwiłam kiedy zobaczyłam jej minę.
-Fran co jest?-zapytałam przestraszona.
-Violu, okres mi się spóźnia, ciągle wymiotuję i mam dziwny apetyt! Wiesz co to może znaczyć. Ja chyba jestem w ciąży.-powiedziała, ale się z tego nie cieszyła.
-Musisz zrobić test, ale dlaczego się nie cieszysz?
-Bo nie wiem czy Diego się ucieszy.-powiedziała bliska płaczu.
-Fran on Cię kocha, jesteście małżeństwem i na pewno chce mieć z tobą dzieci.-powiedziałam i przytuliłam ją.-Ty tu zostań, a ja lecę do apteki.-oznajmiłam. On przytaknęła, a ja wyszłam z mojej posiadłości. Weszłam do najbliższej apteki.
-Dzień dobry, w czym mogę służyć?-uśmiechnęła się do mnie aptekarka.
-Dzień dobry, proszę dwa test ciążowe.-poszła po wymienioną rzecz. Zapłaciłam i szybko wróciłam do domu. Zastałam Fran w kuchni. Podałam jej testy i wysłałam do łazienki.

~Fran~
Okres mi się spóźnia, nieraz mam takie humorki, że sama siebie się boję. Jem wszystko co mi trafi pod rękę i jeszcze te ciągłe wizyty w łazience. Mam już tego dość, jestem prawie pewna, że jestem w ciąży. Boję się tego jak zareaguje Diego. Poszłam do Vilu. Ona mnie pocieszyła i powiedziała, że muszę zrobić testy. Wyszła do apteki, a ja wstałam i ruszyłam do kuchni. Wyjęłam jogurt owocowy, mam nadzieję, że się nie obrazi. Zjadłam go i usiadłam przy wyspie kuchennej. Może Vilu ma rację i Diego się ucieszy na wieść, że zostanie tatusiem? Już trochę bardziej spokojna czekałam na nią. Po paru minutach wróciła. Weszła do pomieszczenia w którym się znajdowałam i podała mi dwa pudełeczka. Niechętnie poszłam do łazienki. Przeczytałam instrukcję i wykonałam wszystko zgodnie z nią. Później zrobiłam tak samo z drugim i czekam odpowiednią ilość czasu. Siedziałam na podłodze obok umywalki na której leżały przedmioty. Nagle zrobiło mi się niedobrze i szybko podeszłam do toalety. Gdy skończyłam opłukałam buzię i z powrotem usiadłam na podłodze. Usłyszałam pukanie, a chwilę później usłyszałam głos Violi.
-Fran i jak?-zapytała.
-Boję się sprawdzić wynik.-powiedziałam zdenerwowana.-Sprawdzisz za mnie?
-No dobrze. To otwórz.-powiedziała, a ja wykonałam jej prośbę.

~Violetta~
Próbowałam być opanowana aby nie zdenerwować Fran. Weszłam do środka. Zobaczyłam ją. Była bardzo zdenerwowana. Podeszłam do umywalki wzięłam testy nie patrząc na wynik i poszłam z nią do salonu. Usiadła na łóżku i spojrzała na mnie wyczekująco.
-Fran pamiętaj, że jak będziesz w ciąży to Diego na pewno się ucieszy.-powiedziałam.
-Mam taką nadzieję, a teraz powiedz czy to prawda.-pośpieszyła mnie. Wzięłam pudełeczko i przeczytałam objaśnienie. Zaczęłam czytać na głos.
-Jeżeli w polu odczytu znajduje się tylko jedna linia w obszarze kontrolnym, test jest negatywny. Oznacza, że nie doszło do ciąży, ale jeżeli na teście widoczne są dwie linie oznacza to, że badanie było wykonane prawidłowo i jesteś w ciąży.-zakończyłam. Fran bawiła się nerwowo palcami i patrzyła na mnie. Spojrzałam niepewnie na testy.
-A więc...

~~*~~
No i w końcu dodałam 28 :)
Musieliście długo czekać ponieważ nie było tylu komów ile potrzeba :(
Bardzo jestem z tego powodu smutna ponieważ kiedyś nie mówię w wakacje, ale jeszcze niedawno pod rozdziałami było tyle komów, że ho ho, a teraz ? Teraz trudno wam dobić do 14 ;(
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba :)
Leonetta w końcu razem, ale na jak długo ?
Czyżby Fran w ciąży, a może was tylko podpuszczam?
Wszystkiego dowiecie się w następnym :D
13 komów --> Rozdział 29

P.S. Jak widzicie zmieniłam wygląd bloga i jest nowy nagłówek mój pierwszy taki robiony samodzielnie więc zrozumiem jeśli wam się nie spodoba ;)

21 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Po pierwsze to wygląd jest zajebisty! ♥_______♥ Hyhy ^..^
      Rozdział to: Arcydzieło♥♥♥♥♥♥♥!
      Omomomommo *-* Leonetta razem oł je madafaka ;* ♥ . Hyhy ^.^
      Franuś na pewno jest w ciąży! Ma być! :D <3 ♥
      Diego z pewnością będzie się cieszył ^.^ Hyhy ^.^
      Ma być mały bobasek ;33 Leonetta też mogłaby zacząć się strać ;)
      Czekam na next ;*
      Kocham Cię :* ♥
      xoxo♥

      Usuń
  2. Dzień doberek ;D
    Super rozdział <3
    Czekam na następny <3

    http://amor-que-sobrevivira-todo.blogspot.com/
    http://enjoy-your-life-and-never-give-up.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo !!
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski :D
    Leonetta razem <3
    Wygląd jest zajeb****
    Czekam na jest :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaaaaaaaaaaaaa <3 Cudo <3
    Leonetta nareszcie pogodzona *O*
    Owwwwwwwwwww <3 Omomomomomo <3 Awwwwwwww <3
    Dziękuję ;*
    Oni są tacy słodcy i ldkgjlkdglkdgj ^^
    Diecesca będzie miała bobaska? :3
    Tak! Fajnie by było ^^
    A jak się okaże, że tak, to od razu mam wyobrażenie zazdrosnego Leona, który też chce mieć bobaska, albo napalonego Leona ^^
    WTF?! Fuck logic -,-
    Rozdział naprawdę genialny ^^
    Tylko... CO?!
    Nie waż się kłócić Leonetty! Oni muszą być szczęśliwi <3 Słodziaki *O*
    I Diecesca ma mieć fasolkę ;*
    Czekam an kolejny <3
    Buziaki ;*
    Katarina
    P.S. Co do komów xD Przez rok szkolny spadają, bo:
    a) ludzie są leniwi i ja też często do tej grupy należę ;c
    b) szkoła >_<

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejjjjj
    jaki słodki rozdział
    Cud, miód i malina
    Leon i Vilu znów razem
    Aww...
    Fran w ciąży (chyba...)
    Po tej twojej akcji po ślubie nie jestem pewna...
    ogromnie dziękuję za dedyk tak wspaniałego rodziału
    Pozdrawiam
    Lucyy

    OdpowiedzUsuń
  7. Co się ze mną ostatnio dzieje? Zawsze jestem późno :((((((( Co do rozdziału cudowny <333333333333333333333333333 Leonetta znowu razem <3333333333333333333333333333 zabrakło mi tylko jednej rzeczy, a mianowicie pewnego elementu u Leonetty zw łaszcza po ich pogodzeniu. Mam nadzieje, że wiesz o, co chodzi XDDDDDDDDDDDDDDD ja zboczuch XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Fran w ciąży ;o Oby!! Masz mi tu zrobić dziecioka u Diecesci, bo nie ręczę za siebie. Dobra kończę, bo mi odbija XDDDDDDDDDDD Czekam na next. Kocham <33333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział *.* Fran na pewno jest w ciąży ;p Przewiduje, że Leon zobaczy testy i pomyśli, że Vilu jest w ciąży xd
    Pozdrawiam i czekam na next :*
    P.S. Wygląd super :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowity :**
    NARESZCIE LEONETTA !! ^.^
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super !!!
    Leonetta <3
    Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże! Ja to nie wiem jak można pisać tak genialne rozdziały! One są cudowne! Kocham Cię, jestes najlepsza :*! Niech wynik testu Fran, będzie pozytywny :P! Leon i Vilu razem *.*! Rozdział genialny! Błagam, pisz szybko next. Umieram z ciekawosci :*!

    http://milosc-przetrwa-wiele.blogspot.com/ ~ Zapraszam ;*

    OdpowiedzUsuń