niedziela, 15 marca 2015

Rozdział 47

Rozdział dedykuję osobom, które były tu od samego początku i są do teraz ♥ Dziękuję wam!

~Violetta~
Siedzimy w salonie i jemy pizze, którą niedawno przyniósł nam mężczyzna z pizzeri. Dużo rozmawiamy i opowiadamy sobie co działo się u nas przez ten czas. Opowiedziałam mu o tym co robiłam i kim są dla mnie Josh i Mat. Wzięłam kolejny już chyba czwarty kawałek ciasta z różnymi dodatkami. Leon spojrzał na mnie dziwnie.
-No nie jadłam prawie od rana.-wymyśliłam szybko i ugryzłam kawałek.-To co działo się u Ciebie?-spytałam i napiłam się pepsi.
-No więc załamałem się tym, że mnie zostawiłaś. Nie rozumiałem po co udawałaś. No i tak w skrócie byłem z Liz.-powiedział cicho, a ja przestałam jeść.-Później dowiedziałem się, że to jej sprawka i rozstałem się z nią.-dodał szybko.
-Więc jednak byłeś z kimś szczęśliwy.-powiedziałam i odłożyłam jedzenie do kartonu.
-Violu brakowało mi Ciebie, a ona była przy mnie i pocieszała mnie. Po prostu myślałem, że ona zastąpi mi Ciebie.-powiedział.
-I tak się stało. Może nie powinieneś się o niczym dowiadywać tylko być szczęśliwy z nią. Z tą którą pokochałeś tak jak mnie.-powiedziałam cicho patrząc w okno. On złapał mój podbródek i przekręcił głowę tak, że patrzyłam w jego oczy.
-Nie opowiadaj głupot. Nikogo nie kochałem tak jak Ciebie. Jesteś tą jedyną.-powiedział. W moich oczach pojawiły się łzy. Przybliżył się do mnie powoli i złożył czuły pocałunek na moich ustach. Po chwili odwzajemniłam. Za tym też bardzo tęskniłam. Całowaliśmy się czule, ale i namiętnie. Powoli zszedł na moją szyję muskając ją swoimi ustami. Usiadłam na jego kolanach i wplotłam palce w jego włosy. Lekko za nie pociągnęłam, a on cicho jęknął i rozchylił usta co wykorzystałam i dołączyłam swój język. Czułam jak się uśmiecha więc zrobiłam to samo. Wstał powoli ze mną i ruszył do sypialni. Położył na łóżku i powoli zaczął mnie rozbierać. Nie zostałam mu dłużna. Po kilku minutach byliśmy już nadzy. Spojrzałam na niego.
-Dzisiaj delikatnie.-szepnęłam, a on pokiwał głową. Pocałował mnie i złączył nasze ciała w jedność.

Rano gdy się obudziłam spojrzałam w bok. Obok mnie leżał nagi szatyn okryty tylko cienką kołdrą. Uśmiechnęłam się i zaczęłam go obserwować. Jego ciało było jak zawsze idealnie wyrzeźbione. Włosy były w nieładzie dzięki czemu wyglądał jeszcze bardziej seksownie. Przygryzłam lekko wargę. Przypomniałam sobie co zdarzyło się tej nocy. Mimowolnie uśmiechnęłam się. Leon tak jak prosiłam był delikatny. Chociaż miałam ochotę na coś innego boję się o dziecko. Nie chce mu nic zrobić. Po kilku minutach wstałam i poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic i odkręciłam wodę. Ciepłe krople zaczęły spływać kaskadą po moim ciele dając mi się zrelaksować. Wzięłam żel pod prysznic i wylałam go trochę na rękę. Wsmarowałam go w ciało i wzięłam szampon do włosów. Poczułam ręce oplatające mnie w talii. Szybko się odwróciłam i zobaczyłam Leona. Uśmiechnął się do mnie, a ja wtuliłam się w niego nadal nie wierząc, że znalazł mnie i jest tutaj, ze mną. Oderwałam się od niego i zaczęliśmy myć się nawzajem. Wyszliśmy na zielony dywanik i wytarliśmy się po czym ubraliśmy.
-Kochanie co chcesz na śniadanie?-spytał i musnął moje usta.
-Kanapki z nutellą.-uśmiechnęłam się. Wziął mnie za rękę i poprowadził do kuchni. Usiadłam na krześle, a on odszukał wszystko w półkach i zaczął robić kanapki. Po chwili skończył i położył je na stole. Uśmiechnęłam się i zaczęliśmy jeść. Rozmawialiśmy jeszcze i musiałam się już zbierać.
-Kochanie ja już muszę iść.-powiedziałam i wstałam.
-Co? Gdzie?-spytał szybko i popatrzył na mnie.
-Do pracy.-powiedziałam.-Musze iść kochanie.
-No dobrze jak coś jestem w pokoju naprzeciwko.-powiedział i pocałował mnie. Odwzajemniłam i uśmiechnęłam się. Po chwili wyszedł z mojego apartamentu, a ja ubrałam się i pojechałam do pracy.

~Leon~
Wszedłem do swojego apartamentu i usiadłem na łóżku. Schowałem twarz w dłonie. Nie mogę uwierzyć, że znowu jesteśmy razem. Uśmiechnąłem się sam do siebie i sięgnąłem po telefon.  Wybrałem numer siostry i zadzwoniłem do niej. Odebrała po dwóch sygnałach.
-Hej Fran.-powiedział.
-Leon! Słyszałam, że Violetta się znalazła! Nawet nie wiesz jak się cieszę!-mówiła szybko i radośnie, a ja znowu się uśmiechnąłem.
-Tak to prawda. Też się Cieszę, tak ją kocham, a teraz znowu mam ją przy sobie.-powiedziałem. Rozmawialiśmy jeszcze długo. Powiedziałem jej, że Viola chce tu zostać, a ona powiedziała, że odwiedzą nas razem z Diego i dzieciakami. Jestem jej na prawdę wdzięczny, że tak mnie wspierała i nie dała się załamać. Pożegnałem się z nią i zakończyłem połączenie. Wstałem i zszedłem do restauracji coś zjeść bo kanapki z nutellą nie zaspokoiły mojego głodu po tej nocy. Uśmiechnąłem się na tę myśl i zająłem jeden stolik. Zamówiłem sobie jedzenie i czekałem. Po kilkunastu minutach moje zamówienie stało już przede mną. Uśmiechnąłem się do kelnerki i zacząłem jeść. Nie powiem jedzenie było bardzo dobre, ty chyba dlatego, że to bardzo dobry hotel z wyśmienitą kuchnią. Zapłaciłem odpowiednią kwotę i wróciłem do pokoju. Wziąłem swojego laptopa i wystukałem na klawiaturze miasto w którym aktualnie jestem i zacząłem szukać działek na sprzedaż. Znalazłem kilka na prawdę dużych i ładnych działek za opłacalną cenę. Zapisałem je w ulubionych zakładkach i zamknąłem laptopa. Postanowiłem jechać do Violi i spytać czy wraca ze mną do domu po resztę rzeczy. Wyszedłem z pokoju i zjechałem windą na dół. Złapałem taksówkę i podałem adres mężczyźnie za kierownicą. Po kilkunastu minutach byłem już na miejscu. Zapłaciłem i wszedłem do dużego budynku. Nie pytając o nic wsiadłem do windy i nacisnąłem odpowiedni guzik, a winda ruszyła. Wysiadłem z niej gdy się zatrzymała i poszedłem w stronę biurka przy którym siedziała moja ukochana i ten Josh. Nie powiem zrobiłem się trochę zazdrosny. Wiadomo jakie ten koleś ma zamiary? Podszedłem do niej od tyłu i zakryłem oczy. Lekko podskoczyła, ale po chwili rozluźniła się.
-Leon.-powiedziała z uśmiechem, a ja wziąłem swoje ręce i musnąłem jej usta.
-Zgadłaś kochanie.-uśmiechnąłem się.-Cześć.-powiedziałem do chłopaka.
-Cześć, to ja zostawię was samych. Do później Violu.-uśmiechnął się do niej i odszedł w drugą stronę. Spojrzałem na nią przenikliwym wzrokiem.
-Kim on dla Ciebie jest i dlaczego ciągle gdzieś was razem widzę?-spytałem.
-Leon, Josh to tylko mój przyjaciel tak samo jak Mat. To normalne, że siedzimy razem gdy nam się tutaj nudzi.-powiedziała.-Nie masz o co być zazdrosny.-dodała z uśmiechem.
-Wcale nie jestem zazdrosny, nie o niego.-powiedziałem.-Em jutro wracam do domu po inne rzeczy które będą mi tu potrzebne, lecisz ze mną?-zmieniłem temat.
-Zapytam Christiana, jak da mi wolne to mogę lecieć.-powiedziała, a ja pokiwałem głową i pocałowałem ją.
-Fran i dzieciaki za tobą bardzo tęsknią.-powiedziałem z uśmiechem.
-Chłopcy na pewno są już duzi.-uśmiechnęła się.
-Tak, a we dwoje rozrabiają tak, że Fran musi zamykać ich w osobnych pokojach.-zaśmialiśmy się i rozmawialiśmy jeszcze trochę. Później moja dziewczyna - jak to ładnie brzmi - musiała wracać już do pracy, a ja wróciłem do hotelu. Spędziłem kilka godzin pracując na laptopie. Usłyszałem ciche pukanie.
-Proszę.-powiedziałem i uniosłem głowę, a do środka weszła uśmiechnięta dziewczyna. Zamknęła drzwi i usiadła obok mnie na łóżku.-Jak po pracy?-spytałem i odłożyłem urządzenie.
-Jestem padnięta, ale mam dobrą wiadomość. Christian dał mi wolne na tyle ile będę potrzebowała.-powiedziała i wtuliła się we mnie.
-To dobrze.-powiedziałem.-Chcesz coś zjeść księżniczko?-uśmiechnąłem się do niej.
-A co mój książę mi proponuje?-zaśmiałem się i wziąłem ją na ręce po czym poszedłem do kuchni i posadziłem ją na krzesełku. Szybko z niego zeszła i usiadła na blacie. Znowu się zaśmiałem i wyjąłem odpowiednie składniki na spaghetti ponieważ wiem, że bardzo lubi to danie. Zacząłem gotować co jakiś czas na nią zerkając. Siedziała cały czas uśmiechnięta. Takiej Violetty własnie mi brakowało. Optymistycznej i wesołej. Po prostu mojej i tylko mojej.

~~*~~
No i napisałam rozdział 47 :)
Kochani moi mili zbliżamy się do końca tego opowiadania, jeszcze tylko 48, 49 i 50 który będzie epilogiem ;) Boże jak to szybko zleciało. Wiecie, że jestem tu z wami już 7 miesięcy i 12 dni?
Ten czas tak szybko leci i nie ma zamiaru nawet na chwilę zwolnić.
Wracając do rozdziału pisałam go wczoraj do prawie 23 :P Przepraszam za błędy jeżeli jakieś są ;)
Pod poprzednim rozdziałem było o wiele mniej komów niż przed jeszcze wcześniejszymi :( A pod notką za to jeszcze więcej niż zazwyczaj, czym jest to spowodowane? Nie wiem sama, ale mam nadzieję, że pod tym będzie więcej waszych opinii na temat tego czegoś u góry ;*
Rozdział chyba wyszedł długi, przynajmniej jak dla mnie :D
No to 40 komów --> Rozdział 48
Nie liczę komów typu 'zajęte', a anonimki proszę o podpisy ;) 

51 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No dziń dobry! A dobry dobry! xD
      Jestem pierwsza, i to u ciebie! Jeeeaaah! <333
      Wchodzę na bloggera, paczę sobie i tu nagle: 8 minut temu dodałaś 47!
      Takiego farta mieć...xD

      Rozdział obłędny!
      NO I W KOŃCU MAMY LEONETTĘ!
      Hoho, Viki się cieszy ^^
      BOSHE! Zobaczyłam CHRISTAN i od razu było: Hoho! Mine Christian! xD

      50 ostatni? *Kuwa, znów skojarzenie z Greyem...→50! XDD*
      Przynajmniej się już nie rozstaną... Prafffda? xD

      Laaajon ojcem! Uł jeah!
      ...Szkoda że o tym nie wie...xD
      Dobra, dalej się jaram że jestem pierwsza! xD

      Takie to trochę krótkie...ememe...
      Bo co ja ci pisać mogę?
      Rozdział jest cudny. Lepszego określenia nie mam xD

      Zapraszam do mnie: jorge-tinita-love-forever.blogspot.com.
      Mam nadzieję że zajrzysz ^^

      Adios :*

      Usuń
  2. Co mi tam, wracam teraz! :D
    O jacie *-*TRZECIA! WRESZCIE PODIUM! A jednak mogłam wpaść przed opublikowanie u siebie rozdziału (opublikowałam dwie minut po tobie xD) I byłabym FIRST!!! :(((((

    Co do rozdziału - kolejna perełka do kolekcji ♥
    Jestem tu od początku ♥ Pierw jak Birth, a potem dalej się te nazwy przewijały... ;)

    Vilu, co, chcesz mu powiedzieć o ciąży jak będziesz rodzić, c'nie? xDDDD
    A tak, serio, to kiedy ona mu powie + Postaram się walnąć długiego koma xD

    León zachwycony kuchnią w hotelu xDD Ta kelnerka xDDD Mmm, jakie on jadł pyszności ♥ Czy to możliwe, że Josh ma jakieś szanse u V? xD

    JEZU, WIDZĘ IMIE CHRISTIAN I OD RAZU Love me like you do, lo-lo-love me like you do. Touch me like you do tou-tou-touch me like you doo Kiss me like you do ki-ki-kiss me like you doooo! Weź, mnie ogarnij, Vera ♥

    Czekam na wielki next!

    50 to epilog? :(( PRZYNAJMNIEJ WIEM, ŻE SIĘ DO TEGO CZASU NIE ROZSTANĄ! XD

    Pozdrawiam,
    Synth.

    http://juntos-para-siempre-leonetta.blogspot.com/ <-- Skomentujesz? Pliss :c Blog powrócił po prawie roku, bo kiedyś był mój i go odzyskałam :c Dziękuje z góry ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, walnęłam długi xd, INO DLACZEGO NIE POD ZAJĘCIEM!?

      Usuń
  3. Świetny rozdział, długo na niego czekałam :)
    Nie moge się doczekać chwili w której Leon dowie sie o ciąży :) <3
    Buziaczki <3
    S. Blanco

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały!!
    Leon szuka działki na budowę domu.
    Ciekawa jestem jak Leon zareaguje na wieść , że zostanie tatą

    OdpowiedzUsuń
  5. Super extra i …brak słów❤️❤️❤️Szczęśliwa leonetta…avv! Z niecierpliwością czekam na next!! Pozdrawiam ! ❤️💗💕

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdzial boski :)
    Jestem bardzo ciekawa co bedzie dalej życze weny :> i czekam na nn!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski ♥
    Leonetta Forever :***
    Niech Violka mu w końcu powie , że jest w ciąży ;)
    Czekam na dalsze losy :*
    Choć zostały tylko 3 rozdziały :((
    Szczęścia Leonetta :))
    Całuję Viki ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ja po prostu nie mogę w to uwierzyć. Jeszcze tylko zaledwie dwa rozdziały i koniec tego rewelacyjnego opowiadania. Z jednej strony jestem bardzo smutna, bo w końcu jeszcze pamiętam początki i chociaż nie byłam tak bardzo od samego początku z Tobą, bodajże dziesięć rozdziałów mnie u Ciebie nie było jak nie więcej.
      Rozdział o jejku no jak zawsze no BOSKI ^-^
      Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Leonetta jest znowu razem. Wszytsko się dobrze układa i w ogóle, ale kiedy Vilu powie Leośkowi, że jest z nim w ciąży. Mam nadzieję, że w następnym xp
      Ooo... Leoś szuka działki do kupienia, jest zazdrosny o Vilu... Jak ja go uwielbiam, on jest taki mega kochany i jak on się teoszczy o V i jaki jest wobec niej delikatny... Ideał ♥♡♥
      Widzę, że wszystko biegnie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że wszytsko się dobrze skończy i żadne z nich nie umrze ;>>
      Kochana ty moja oczywiście czekam na następny równie genialny rozdział twojego cudownego autorstwa ^-^ Loffki ♥

      Usuń
  9. Cudny. Mam pytanie. A po epilogu będzie nowe opowiadanie ?

    OdpowiedzUsuń
  10. extra i poprostu szkola nie ma kiedy komentowa . viola

    OdpowiedzUsuń
  11. Piszesz genialnie!!! Licze ,że Vilu powie Leonowi że jest w ciąży :* A ty mas ztalent do pisania

    OdpowiedzUsuń
  12. Super,Boski itp

    OdpowiedzUsuń
  13. No to dałaś czadu z leonettą :D mam nadzieje ze będzie coraz więcej namiętności ^^ lubie takie scenki :D no i razem w łóżku no i Leoś był delikatny :D ahh no nie wiem co jeszcze napisać <3
    Agula :D

    OdpowiedzUsuń
  14. sssssssssssssssuper
    T&J

    OdpowiedzUsuń
  15. Super!
    W końcu razem! I tak blisko!
    Był buziaczek! I... i wspólna kąpiel <33
    Leoś zazdrosny ^^
    A Vilu jeszcze o ciąży nie powiedziała ! :/
    Czekam na kolejny ! :*
    Suzz.

    OdpowiedzUsuń
  16. super rozdział i blog
    pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  17. Boski<3
    Czekam na next:D

    Justi

    OdpowiedzUsuń
  18. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniały,niech Leon w końcu dowie się o ciąży Violetty błagam. Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  20. Tylko 50 rozdziałów? ;c
    Uwielbiam to opowiadanie :D
    Vilu i Leoś są tacy mrrraśni. xD
    Uwielbiam ten rozdział, opowiadanie, twój styl pisania no wszystko, wszystko :D
    Ja tu będę i koniec, mimo długiego nie ukazywania śladu życia z mojej strony. :p
    Czekam na 48 ♥
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajne opowiadanie tylko kiedy Viola powie Leonkowi o ciąży
    Jestem Twoja fanką
    Buziaczki :-* Werka33>

    OdpowiedzUsuń
  22. Kochana opowiadanie super ! Troszku mi smutno ze to już prawie koniec ;(((( No ale następne opowiadanie te pewnie będzie super <33 Niech tylko Violka powie Leośkowi o tej ciąży bo się chłopaczyna obrazi ^^ nie no Leoś nie potrafi się gniewać na naszą Violę :*Leonetta Forever <333

    OdpowiedzUsuń
  23. :* Zajmuje!


    Rozdział genialnie cudowny ^^ i tyle
    Obiecuję następny komentarz będzie dłuższy ^•^

    OdpowiedzUsuń
  24. Od niedawna dopiero czytam twojego bloga ale i tak uważam że jest super. Rozdział cudowny :* oczywiście czekam na kolejny i gratuluję wielkiego talentu do pisania
    Chuderlak (przezwisko) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudny <3 :*
    Czekam na next
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  26. Rozdział cudowny :*! Taka szczęśliwa Leonetta xD. Jak mi tego brakowało.. *.* Leoś jest tata i nawet o tym nie wie ... Vilu musisz mu o tym powiedzieć xD. Napewno się ucieszy :*. Leoś zazdrosny o Josha :D i prawidłowo :*
    Czekam na next :*
    Pozdrawiam
    Natkaa Jorgistas ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozdział CUDNYYY!
    POWIEM BRZYDKO ZARĄBISTY! CUDOOOOOOOO
    WERUSIA W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super poprostu taki fajny ciekawe kiedy leon dowie sie o ciazy violki pozdro

      Usuń
  28. Sorki zapomnialam podpisu wicki-i love leonetta

    OdpowiedzUsuń
  29. Super ale dodaj zybko nowy kiedy viola powie o ciąży Anonimka

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawe czy Viola powie Leonowi o ciazy

    OdpowiedzUsuń
  31. extra mega . nati

    OdpowiedzUsuń
  32. Super rozdział nie mogę się doczekać nexta czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Super nie moge się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super rozdział :)
      Nie rozpisuję się, bo dopiero wróciłam ze szkoły, i jestem zmęczona :(
      V.V. ✌ ✌

      Usuń
  34. Cudowny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Rozdział genialny, cudowny, wogóle BOSKI ;)
    aa kiedy Leon dowie się o tym, że zostanie ojcem ??

    OdpowiedzUsuń
  36. CUDO !!!!! <3 Koffam <3
    Oj nie mogę się doczekać kiedy Leon się dowie że będzie tatusiem XD <3

    Czekam na next. :*

    50 ostatni T-T ale przynajmniej się Leonetta już nie rostaną prawda?

    OdpowiedzUsuń
  37. Zajebisty Rozdział kochana nardzo lubie twojego bloga i szkoda że konczysz.
    Ps.
    Zapraszam na mydreaminthestory.blogspot.com
    Ps.2
    Mój blog jest inny niż wszystkie inne

    OdpowiedzUsuń