niedziela, 3 sierpnia 2014

Rozdział 1


Obudziłam się o 11. Wstałam, przetarłam oczy i ruszyłam do łazienki. Tam rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Umyłam włosy brzoskwiniowym szamponem, a ciało jagodowym żelem pod prysznic, spłukałam pianę i wyszłam na kafelki owijając się ręcznikiem. Wysuszyłam włosy, i lekko je pokręciłam, umyłam zęby i poszłam do garderoby. Ubrałam ciemne rurki i zieloną luźną bluzkę. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Dziś w szkole mieliśmy dowiedzieć się kto pojedzie na wymianę do szkoły w Londynie. Zgłosiłam się ponieważ już nie mogłam wytrzymać w tym miejscu. Wszystko przez mojego brata Diego i jego elitę. Wszyscy mówią, że rodzeństwo powinno się kochać i żyć w zgodzie, ale my tak nie umiemy. Ja jestem jego ofiarą, co prawda jestem lubiana, ale on zawsze musi mnie jakoś poniżyć. Bardzo bym chciała pojechać na tą wymianę i oderwać się od tej szarej rzeczywistości choć na te trzy miesiące. Moi rodzice ciągle jeżdżą na jakieś delegacje biznesowe więc ich też nie widzę często. Swoją nieobecność chcą nam wynagrodzić dając kasę, a na moje osiemnaste urodziny które były dwa miesiące temu kupili mi niebieskie sportowe auto. Rozmyślając nad tym wszystkim dojechałam do szkoły, wysiadłam z auta i weszłam do środka od razu kierując się do szafki wyjęłam odpowiednie książki i usiadłam pod klasą od matematyki. Trzy lekcje minęły dość szybko. Teraz wychowawcza więc dowiemy się komu dopisało szczęście. Zadzwonił dzwonek i nasza psorka wpuściła nas do klasy. Zajęłam swoje miejsce w ostatniej ławce, a ona zaczęła mówić.
-Tak więc to już dziś jedna osoba z naszej szkoły pojedzie do Londynu. Więc tą osobą jest...-przerwała na chwilę.- Violetta Castillo! Gratuluję!
Byłam w szoku, to mi się udało. W końcu los obrócił się na moją korzyść. Nauczycielka podeszła do mnie ścisnęła moją rękę i dała bilet lotniczy.
-Pamiętaj, że samolot masz pojutrze, a jutro nie musisz przychodzić do szkoły.-Reszta lekcji minęła normalnie, gdy wyszliśmy na przerwę w głośnikach na korytarzu usłyszałam głos mojego kolegi Taylora.
-Już znamy osobę która pojedzie do Londynu na wymianę! To moja najlepsza koleżanka Violetta Castillo! Gratuluję !- darł się na całe gardło, a już po 3 minutach ściskał mnie i gratulował.
-Udusisz mnie. -powiedziałam łapiąc powietrze.
-Po porostu się cieszę bo zasłużyłaś na to. - dał mi buziaka w policzek.
-Proszę, proszę, proszę. Paczcie ludzie nasza biedna Viola wygrała! Może nauczą Cię tam czegoś pożytecznego jak na przykład sprzątania. -zaśmiała się Lara jedna z elity.
-Mnie da się jeszcze czego nauczyć, ale na Ciebie nie warto tracić czasu.- odpysknęłam jej. Odwróciłam się i razem z Taylorem poszliśmy na resztę lekcji. Gdy wychodziliśmy zaczął mówić jakieś głupoty.
-Może spotkasz tam jakiegoś przystojniaka i się w nim zakochasz, a później będziecie mieli dzieci i ja będę chrzestnym jednego z nich. Albo lepiej poznasz jakiegoś gwiazdora i...-nie dane było mu skończyć bo na naszej drodze stanęła elita.
-Castillo nawet się nie łudź, że możesz komuś się tam spodobać. Jesteś brzydka i nie masz gustu. Za to ja to co innego. Jetem piękna, mądra, utalentowana (…)-wymieniała.
-Skończyłaś sobie żartować, bo chcemy iść do domu? - zapytał Taylor. Ona oburzyła się, odrzuciła włosy do tyłu i odeszła razem ze swoją świtą. Na początku jak Ty dołączył do naszej klasy Lara chciała go do swojej elity, ale on się nie zgodził i zaprzyjaźnił ze mną. Od tamtego dnia nienawidzi również jego. Pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do swoich domów. Tam zaczęłam pakować wszystkie moje rzeczy. Do dwóch toreb wrzucałam ubrania, do trzeciej kosmetyczkę, mojego laptopa, pamiętnik tak mam 18 lat i prowadzę pamiętnik, ale tylko w taki sposób mogę się komuś wygadać. Dorzuciłam jeszcze jakieś inne pierdoły i podeszłam do mojego biurka z trzeciej szuflady wyjęłam małą kosmetyczkę, a z niej pęk banknotów. Tu nie były mi potrzebne bo miałam wszystko, ale tam mogą się przydać. Włożyłam połowę do torebki podręcznej z portfelem, a resztę dobrze schowałam w walizce. Poszła na dół zrobiłam sobie tosty i zjadłam je jako obiad, bo nie miałam już siły na robienie czegoś innego. Posprzątałam i poszłam do salonu z zamiarem obejrzenia czegoś w  TV gdy tam weszła zobaczyłam Diego liżącego się z jakąś lalą. Od razu opuściłam pomieszczenie i poszłam oglądać telewizję u siebie w pokoju. Po jakimś filmie poszłam do łazienki umyłam się i przebrałam w piżamkę. Położyłam się na wygodnym łóżku i zasnęłam.


~~*~~
Rozdział 1 za nami :)
Mam nadzieję, że się spodoba.
Od rozdziału 5 będzie się już coś działo :D
Czekam na komy i oby było ich jak najwięcej ;*
Zachęcam do obserwowania i mam pytanko chcecie powitalnego OS'a?
Kocham Was <333

14 komentarzy:

  1. Cudo :*
    Jutro wrócę i napiszę dłuższego koma, bo dziś nie mam czasu.
    Kocham cię :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne :)
      Świetnie opisujesz :)
      Też tak chcę :)
      Pojedzie do Londynu ^^
      I niech pozna Leosia :)
      Taylor ma rację :D
      Lara za bardzo żartuje na swój temat :D
      Diego liżącego się z jakąś lalą xD
      Wybaczam takie zaśmiecenie Diegusia.
      Co ja mówię?
      Diego ta śmieć!
      Tak to śmieć.
      Przecież ja go nienawidzę nie?
      Tak nienawidzę go.
      Też czasami nie zwracam uwagi na to co oglądam, bo zatracam się w swoim świecie.
      Nie mogę się doczekać akcji :)
      I oby był powitalny OS :D
      Kończę to coś, bo muszę zacząć pracę fryzjerki :/
      Buziaki :*****
      Bella

      Usuń
    2. Cieszę się, że się podoba :)
      Lary nie lubiłam i nadal nie lubię.
      Diego nie lubiłam jak był z Vilu, ale teraz w trzecim sezonie chyba już mi trochę przejdzie i się cieszę, że będzie z Fran szkoda, że nie do końca :(
      OS'a dodam dziś :D
      Buziaki ;*

      Usuń
  2. super mega boski
    czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny ;D
    Zapowiada się ciekawie :)
    Czekam na next:)
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Veronica <3
    Dziś odnalazłam tego bloga i mogę Ci szczerze napisać, że jest cudny *o*
    Opowiadanie genialne <3
    Rozdział cudowny <3
    Pewnie w Londynie pozna Leośka *o*
    Ale potem będzie musiała wrócić ;c
    Ech, ech... A z resztą nie wiem <3
    Powitalny OS? Uuuu <3
    Fajnie by było! Ja czekam! *o*
    Diego i Lara idioci -,-
    Ty taki kochany <3
    Ciekawe czy przypadkiem się w Violce nie podkochuje ^^
    No nic xD Dowiem się w przyszłości tak? ;3
    Czekam na nexta i OS'a niecierpliwie <3
    Przesyłam buziaki ;*
    Katarina
    P.S. Masz nowego obserwatora *o*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)
      No masz rację, pozna Leosia, a później wyjazd, ale coś wymyślę :D
      OS'a dodam dziś :D

      Usuń
  5. Wow naprawdę cuuudownie piszesz 💕
    Taylor taki słodki 😊
    Czekam na nexta *o*
    Wiem że znasz mojego bloga ale gdyby ktoś chciał to proszę http://violetta-moja-historia.blogspot.com/?m=1
    PS. Obserwuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję, że jesteś :)
      Na pewno ktoś tam do Ciebie zawita :D

      Usuń
  6. Jejku ... to jest Boskie <33
    Cieszę się , że założyłaś bloga .... w końcu taki talent nie mógłby się zmarnować ;33
    Ten Tay niby jest "okej" aczkolwiek do końca nie przypadł mi do gustu ;D
    Pewnie to dlatego , że wolę Violę w towarzystwie pewnego cudnego mężczyzny -Leosia <3
    No cóż......;]
    Serdecznie cię pozdrawiam i życzę weny ;*
    Nie mogę doczekać się kolejnego dzieła , więc błagam szybko dodaj ;D
    *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję, że wpadłaś ;*
      Ja i talent ?
      Ja tez wolę Vilu i Leona, ale nie zawsze będzie tak kolorowo :(
      Dodałam OS'a :D
      Pozdrawiam <3

      Usuń
  7. Ciekawie się zapowiada.
    Niech w Londynie pozna Leonka! ♥
    Sorry że tak krótko ale pisze z telefonu.

    OdpowiedzUsuń