Dziś rozdział dedykuję Julson Verdas Horan !
Gdy David wrzucił mnie do piwnicy do wieczora miałam spokój jeżeli można to tak nazwać. Drzwi otworzyły się i do środka wszedł Tomas z jedzeniem i jakąś kopertą. Postawił talerz na stoliczku i podszedł do mnie, wyjął zawartość koperty i pokazał mi zdjęcia które zrobił wcześniej.
-Wyślemy je Leonkowi. Niech zobaczy, że żyjesz.-zaśmiał się.-Jak Ci się podobały liściki i SMS-y ode mnie? -dodał i spojrzał na mnie.
-Więc to ty zostawiałeś te karteczki, a później SMS-y! Czego chcesz ode mnie?-zapytałam się wystraszona.
-Pisałem Ci, że będziesz moja i dotrzymuję obietnicy.-powiedział i wyszedł. Byłam już wykończona, a rany na moim ciele piekły. Po chwili usnęłam.
~Następny dzień~
~Leon~
Obudził mnie głos Fran. Zszedłem na dół i ujrzałem ją i naszych przyjaciół w kuchni. Spojrzałem na zegarek była 10. Chyba naprawdę potrzebowałem snu. Podszedłem do nich.
-Co się stało?-zapytałem.
-Przyszedł list do Ciebie.-podała mi białą kopertę. Otworzyłem ją i ujrzałem jakieś zdjęcia i karteczkę. Przeczytałem na głos.
Oto twoja dziewczyna. Prawda, że piękna? Jak już jej pisałem niedługo będzie cała moja.
W moich oczach znowu zebrały się łzy, które po chwili spływały po moich policzkach. Wyjąłem zdjęcia i obejrzałem je. Była na mich Viola. Cała w siniakach i bez bluzki, zapłakana i zaniedbana. W jej oczach było widać strach. Rzuciłem je na stół i pobiegłem do jej pokoju. Usłyszałem pukanie i do pokoju wpadła Fran. Podeszła do mnie i przytuliła mnie pocieszając równocześnie. Wtuliłem się w nią i płakałem jak małe dziecko. Po chwili się opamiętałem i zadzwoniłem na policję aby poinformować ich o nowym dowodzie. Przyjechali po 5 minutach i wszystko im pokazałem.
-Czy ktoś oprócz pana dotykał tej koperty?-zapytał jeden z nich.
-Jeszcze ja.-powiedziała Lu.
-Dobrze.-powiedział i przyszedł drugi policjant z jakimiś rzeczami. Podszedł do Lu i poprosił aby położyła palec na jakiejś gąbeczce i zrobiła odcisk na specjalnej kartce.
-Zbadamy kopertę i zdjęcia może porywacz zostawił swoje odciski.-powiedział odprowadziłem ich do drzwi i wróciłem do przyjaciół. Dzień minął jak wczorajszy. Oni poszli do domu, my z Fran zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać.
~Violetta~
Obudziłam się jeszcze słabsza niż wczoraj chociaż spałam noc i pół dnia, ale co się dziwić skoro jestem bita i głodzona. Do piwnicy wszedł Tomas i oznajmił, że wysłał zdjęcia do Leona. Dał mi jeszcze małą porcję jedzenia i wyszedł. Zjadłam wszystko choć nie wiedziałam co dokładnie znajduje się na talerzyku. Tomas przyszedł znowu po południu i znowu postawił na nogi, ale teraz macał mnie po całym ciele, płakałam tak bardzo, że nie widziałam nic na oczy. Przestał po kilkunastu minutach.
-Przyzwyczajaj się.-powiedział, uśmiechnął się i wyszedł. Opadłam na koc i przypomniałam sobie jego ręce na moim ciele. Moje ciało przeszedł dreszcz obrzydzenia. Wieczorem dostałam jeszcze jakieś jedzenie i usnęłam.
~Następny dzień~
Obudził mnie głos Davida.
-Wstawaj! Słyszysz idiotko?!-wrzasnął. Otworzyłam oczy i szybko się podniosłam. On złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi. Poszliśmy schodami na górę, ale tym razem skręciliśmy w prawa stronę. Weszliśmy do jakiegoś pokoju. Rozejrzałam się po nim. Stała tam szafa i duże łóżko. Do środka wszedł Tomas. Uśmiechnął się tajemniczo i pokazał abym usiadła. Nie wykonałam jego polecenia więc David popchnął mnie na mebel. Upadłam waląc się w nogę. Syknęłam z bólu i rozmasowałam ranę.
-Możesz już wyjść.-zwrócił się Tomas do brata. Podszedł do mnie i zaczął całować. Nie oddawałam pocałunku więc dostałam w twarz.-No co nie chcesz zdradzić swojego kochasia?-zapytał zły. Nie odpowiedziałam więc znowu mnie uderzył.-Będę Cię pieprzył czy tego chcesz czy nie!-krzyknął i rzucił mnie na łóżko. Podszedł do drzwi i zakluczył je. Trzęsłam się ze strachu. Doszedł do łóżka, zdjął koszulkę i zabrał się za moje spodnie. Wyrywałam się więc przestał. Podszedł do szafy i wyjął z niej sznur. Podszedł ponownie do mnie i związał moje ręce i przywiązał do łóżka. Byłam obezwładniona, a on znowu dobrał się do moich spodni. Zdjął je i zostałam tylko w bieliźnie, całował moje ciało i dotarł do stanika; odpiął go i rzucił na podłogę. Z moich oczu łzy lały się bez przerwy, prosiłam, błagałam aby przestał, ale był nieugięty. Zdjął swoje spodnie zostając tylko w bokserkach. Szarpnął moje majteczki w koronkę i uśmiechnął się do siebie. Szybko zdjął z siebie bokserki i popatrzył na moją przyjaciółkę. Podszedł i zaczął się nią bawić.
-Widzę, że jesteś dziewicą.-zaśmiał się.-Więc się zabawimy.- Rozchylił moje nogi i bez większej ostrożności wszedł w mnie. To tak bardzo bolało.
-Aaa! Przestań proszę!-krzyczałam. On się zaśmiał i i wyszedł ze mnie i z powrotem wszedł. Płakałam jeszcze bardziej, on nie zwracał na to uwagi jego ruchy stały się jeszcze mocniejsze i szybsze. Zauważyłam, że moja krew powoli brudzi zieloną pościel na łóżku. Teraz zmienił moją pozę i ruszał się w swoim własnym rytmie, po chwili poczułam, że doszedł. Spojrzałam na niego czerwonymi oczami, a on wyciągnął swojego przyjaciela i ubrał się. Rozwiązał moje ręce.
-Pierwszy raz za tobą. Teraz czekaj na następne, a i jeszcze jedno; od dziś to twój pokój.-powiedział i wyszedł z uśmiechem. Słyszałam jeszcze jak zamyka drzwi na klucz. Cała obolała wstałam z łóżka i pozbierałam moje ubrania. Ubrałam je i usiadłam na zakrwawionej pościeli. To wszystko zryło moja psychikę do końca. Czułam, że jeżeli kiedykolwiek się stąd wydostanę już nie będę taka sama. Zmęczona, obolała, przestraszona i zapłakana usnęłam.
~~*~~
I jest rozdział 9 :)
Mam nadzieję, że się podoba !
Stało się Tomas zgwałcił Vilu ;(
Jej pierwszy raz jednak nie z Leonem :(
Czekam na wasze opinie :D
10 komów --> Rozdział 10
Dacie radę wierzę w was <3
Buziaki ;***
Gdy David wrzucił mnie do piwnicy do wieczora miałam spokój jeżeli można to tak nazwać. Drzwi otworzyły się i do środka wszedł Tomas z jedzeniem i jakąś kopertą. Postawił talerz na stoliczku i podszedł do mnie, wyjął zawartość koperty i pokazał mi zdjęcia które zrobił wcześniej.
-Wyślemy je Leonkowi. Niech zobaczy, że żyjesz.-zaśmiał się.-Jak Ci się podobały liściki i SMS-y ode mnie? -dodał i spojrzał na mnie.
-Więc to ty zostawiałeś te karteczki, a później SMS-y! Czego chcesz ode mnie?-zapytałam się wystraszona.
-Pisałem Ci, że będziesz moja i dotrzymuję obietnicy.-powiedział i wyszedł. Byłam już wykończona, a rany na moim ciele piekły. Po chwili usnęłam.
~Następny dzień~
~Leon~
Obudził mnie głos Fran. Zszedłem na dół i ujrzałem ją i naszych przyjaciół w kuchni. Spojrzałem na zegarek była 10. Chyba naprawdę potrzebowałem snu. Podszedłem do nich.
-Co się stało?-zapytałem.
-Przyszedł list do Ciebie.-podała mi białą kopertę. Otworzyłem ją i ujrzałem jakieś zdjęcia i karteczkę. Przeczytałem na głos.
Oto twoja dziewczyna. Prawda, że piękna? Jak już jej pisałem niedługo będzie cała moja.
W moich oczach znowu zebrały się łzy, które po chwili spływały po moich policzkach. Wyjąłem zdjęcia i obejrzałem je. Była na mich Viola. Cała w siniakach i bez bluzki, zapłakana i zaniedbana. W jej oczach było widać strach. Rzuciłem je na stół i pobiegłem do jej pokoju. Usłyszałem pukanie i do pokoju wpadła Fran. Podeszła do mnie i przytuliła mnie pocieszając równocześnie. Wtuliłem się w nią i płakałem jak małe dziecko. Po chwili się opamiętałem i zadzwoniłem na policję aby poinformować ich o nowym dowodzie. Przyjechali po 5 minutach i wszystko im pokazałem.
-Czy ktoś oprócz pana dotykał tej koperty?-zapytał jeden z nich.
-Jeszcze ja.-powiedziała Lu.
-Dobrze.-powiedział i przyszedł drugi policjant z jakimiś rzeczami. Podszedł do Lu i poprosił aby położyła palec na jakiejś gąbeczce i zrobiła odcisk na specjalnej kartce.
-Zbadamy kopertę i zdjęcia może porywacz zostawił swoje odciski.-powiedział odprowadziłem ich do drzwi i wróciłem do przyjaciół. Dzień minął jak wczorajszy. Oni poszli do domu, my z Fran zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać.
~Violetta~
Obudziłam się jeszcze słabsza niż wczoraj chociaż spałam noc i pół dnia, ale co się dziwić skoro jestem bita i głodzona. Do piwnicy wszedł Tomas i oznajmił, że wysłał zdjęcia do Leona. Dał mi jeszcze małą porcję jedzenia i wyszedł. Zjadłam wszystko choć nie wiedziałam co dokładnie znajduje się na talerzyku. Tomas przyszedł znowu po południu i znowu postawił na nogi, ale teraz macał mnie po całym ciele, płakałam tak bardzo, że nie widziałam nic na oczy. Przestał po kilkunastu minutach.
-Przyzwyczajaj się.-powiedział, uśmiechnął się i wyszedł. Opadłam na koc i przypomniałam sobie jego ręce na moim ciele. Moje ciało przeszedł dreszcz obrzydzenia. Wieczorem dostałam jeszcze jakieś jedzenie i usnęłam.
~Następny dzień~
Obudził mnie głos Davida.
-Wstawaj! Słyszysz idiotko?!-wrzasnął. Otworzyłam oczy i szybko się podniosłam. On złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi. Poszliśmy schodami na górę, ale tym razem skręciliśmy w prawa stronę. Weszliśmy do jakiegoś pokoju. Rozejrzałam się po nim. Stała tam szafa i duże łóżko. Do środka wszedł Tomas. Uśmiechnął się tajemniczo i pokazał abym usiadła. Nie wykonałam jego polecenia więc David popchnął mnie na mebel. Upadłam waląc się w nogę. Syknęłam z bólu i rozmasowałam ranę.
-Możesz już wyjść.-zwrócił się Tomas do brata. Podszedł do mnie i zaczął całować. Nie oddawałam pocałunku więc dostałam w twarz.-No co nie chcesz zdradzić swojego kochasia?-zapytał zły. Nie odpowiedziałam więc znowu mnie uderzył.-Będę Cię pieprzył czy tego chcesz czy nie!-krzyknął i rzucił mnie na łóżko. Podszedł do drzwi i zakluczył je. Trzęsłam się ze strachu. Doszedł do łóżka, zdjął koszulkę i zabrał się za moje spodnie. Wyrywałam się więc przestał. Podszedł do szafy i wyjął z niej sznur. Podszedł ponownie do mnie i związał moje ręce i przywiązał do łóżka. Byłam obezwładniona, a on znowu dobrał się do moich spodni. Zdjął je i zostałam tylko w bieliźnie, całował moje ciało i dotarł do stanika; odpiął go i rzucił na podłogę. Z moich oczu łzy lały się bez przerwy, prosiłam, błagałam aby przestał, ale był nieugięty. Zdjął swoje spodnie zostając tylko w bokserkach. Szarpnął moje majteczki w koronkę i uśmiechnął się do siebie. Szybko zdjął z siebie bokserki i popatrzył na moją przyjaciółkę. Podszedł i zaczął się nią bawić.
-Widzę, że jesteś dziewicą.-zaśmiał się.-Więc się zabawimy.- Rozchylił moje nogi i bez większej ostrożności wszedł w mnie. To tak bardzo bolało.
-Aaa! Przestań proszę!-krzyczałam. On się zaśmiał i i wyszedł ze mnie i z powrotem wszedł. Płakałam jeszcze bardziej, on nie zwracał na to uwagi jego ruchy stały się jeszcze mocniejsze i szybsze. Zauważyłam, że moja krew powoli brudzi zieloną pościel na łóżku. Teraz zmienił moją pozę i ruszał się w swoim własnym rytmie, po chwili poczułam, że doszedł. Spojrzałam na niego czerwonymi oczami, a on wyciągnął swojego przyjaciela i ubrał się. Rozwiązał moje ręce.
-Pierwszy raz za tobą. Teraz czekaj na następne, a i jeszcze jedno; od dziś to twój pokój.-powiedział i wyszedł z uśmiechem. Słyszałam jeszcze jak zamyka drzwi na klucz. Cała obolała wstałam z łóżka i pozbierałam moje ubrania. Ubrałam je i usiadłam na zakrwawionej pościeli. To wszystko zryło moja psychikę do końca. Czułam, że jeżeli kiedykolwiek się stąd wydostanę już nie będę taka sama. Zmęczona, obolała, przestraszona i zapłakana usnęłam.
~~*~~
I jest rozdział 9 :)
Mam nadzieję, że się podoba !
Stało się Tomas zgwałcił Vilu ;(
Jej pierwszy raz jednak nie z Leonem :(
Czekam na wasze opinie :D
10 komów --> Rozdział 10
Dacie radę wierzę w was <3
Buziaki ;***
ZAJMUJE! SPAMY SIĘ PRZYDAŁY! ^^
OdpowiedzUsuńNO WIEŚ CO?! Ja ci pofiem, sze tomas to oplech! Jak on mukł zkfałcić Wiolę! A teraz normalnie xdd Wiesz, co sądze o Tomasie i Davidzie!
UsuńLeóś, przyjrzyj się zdjęciom! ;c
Wreszcie jestem pierwsza! Oh yeah! Może dostane dedyk^^ Xdd
Dobra, nie ważne.
Czekam na nexta^^
BIRTH ;*
Boże święty coś ty wymyśliła ??
OdpowiedzUsuńJak on mógł ??
Biedna Viola :(
Tak bardzo szkoda mi jej i Leona :(
Chyba będę płakać :(
Już czekam na kolejny :)
Kocham cię <33
Buziaki :***
Biedna Vilu 😢
OdpowiedzUsuńLeon płacze 😢
Ugh... Ten Tomas. Po co on to robi? Dla swojej satysfakcji? No nic.
Czekam na nexta 💕
Kocham Cię :**
Zabije tego pojeba -_-
OdpowiedzUsuńJak on mógł zgwalcic Vilu?
Jakbym mogła go dorwać to przysięgam że zabiłabym gnoja.
Biedna Vilu ;C
Smutno mi ;C
Bd teraz mieć koszmary ;__;
Krótki kom bo nie mam siły na dłuższy ;/
Pozdrawiam ;*
Rozdział Boski!
OdpowiedzUsuńLeoś! Uratujesz Vilu!
Zobaczysz!
Vilu... Na pewno wszystko się ułoży :/
Czekam na next ;)
Rozłożona na łopatki przez chorobę :(
Niky ;33
Heeeej :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam tego bloga ;33
Muszę przyznać że fajnie piszesz ;))
Masz fajne rozdziały ;D
Biedna Vilu.!
Tomas ty psychopato.!
I jeszcze jego brat....
Oni są porąbani .!
Ale Leośek mi znajdzie Violke i ją uratuuje.! :3
Ciekawe co będzie jak Vili wróci do BA ;o
A może Viole sie tam przeprooowaadzi.? :DD
Czekam na next.! :D
Superowy rozdział
OdpowiedzUsuńZajmuję , zaraz wracam . :D
OdpowiedzUsuńOMG! Jejku jak ty C♥U♥D♥O♥W♥N♥I♥E piszesz!
UsuńSzkoda mi Violetty :(
Tomas ty obleśny psychopato !
Na dodatek Leon taaaak strasznie cierpi :cc
A z reszta wszyscy cierpią , łącznie ze mną :-(
Czekam na dalsze losy Violetty jak i innych bohaterów C:
Pozdrawiam ;**
zajmuję sobie <3 ;*
OdpowiedzUsuńO! JA! NIE! MOGĘ! :OOOO
UsuńDziękuję za dedyka <33 Gały mi prawie wypadły jak to przeczytałam xD Dziękuję <3
TOMAS JEST ZŁY!!!
TOMAS JEST ZŁY!!!
AAAAAAA!
UDUSZĘ GO! NO UDUSZĘ!! Jak on mógł?! No jak?! :C ZABIJĘ! Pokroję na kawałki... Boże ;__;
Jak on mógł wysłać zdjęcia do Leona? Po co? -.- Nie rozumiem tego...
Biedna Viluu ;(((((((
Wiedziałam... Ja to po prostu wiedziałam. Jak przeczytałam " Stała tam szafa i duże łóżko" no to już od razu... Myślałam, że jednak coś ją uratuje, albo Tomas da sobie spokój. Jednak..;___;
Przecież jak ktoś nie chce to nie! ;<
Dlaczego? Dlaczego on to zrobił? ;C
Szkoda mi Vilu... Przeżyła swój pierwszy raz nie dość, że z Tomasem to jeszcze w taki sposób.
On jest!! UGH! Okropny...
Mam nadzieję, że Violka w końcu wyrwie się z jego szponów ;<
Rozdział boski <3 Jest w nim tyle emocji... Masz talent ;**
Czekam na next!! :D
Julson
Cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńTomas jest jakiś pojebany! -,-
OdpowiedzUsuńCo za popierdolony imbecyl!
Widzę, że już go całkiem popierdoliło! -,-
Leon biedny nie może jej znaleźć ;c
Ona za nim tęskni, ale też przeżywa coś tak okropnego ;c
Myślę, że jak ją znajdą i wyjdzie stamtąd to się zmieni ;c ;/
Czekam na kolejny ;c
Buziole ;*
Katarina
P.S. Zapraszam do siebie ;3
http://love-story-of-leon-y-violetta.blogspot.com/
Jesteś pojebana! Nie rozumiesz że to blog o Leonettcie?! Czyli pierwszy raz musi być Leonetty! Nienawidzę cię!! Rozumiesz?! Nienawidze cię! Kochałam to opowiadanie! Ale teraz... nie czytam tego chłamu! Tak bardzo lubisz krzywdzić ludzi?! Tak bardzo chciałaś żebym przestała to czytać?! Tak bardzo chciałaś skrzywdzić Viole?
OdpowiedzUsuńNARA!