niedziela, 17 sierpnia 2014

Rozdział 11

 Rozdział dedykuję Rosali Isabelli Verdas ! Kocham Cię <333

Nagle poczułem, że lekko ścisnęła moją dłoń. Popatrzyłem na nią i rzeczywiście otwierała powoli oczy. Byłem taki szczęśliwy, że się budzi. Po chwili popatrzyła na mnie swoimi oczkami w których zauważyłem...strach? No tak miałem jeszcze małą nadzieję, że będzie mnie pamiętać, ale nie ma amnezję, a do tego ten gwałt. Zauważyła, że trzymam jej rękę w mojej więc szybko ją zabrała i odsunęła się jak najdalej ode mnie. Do sali wszedł lekarz. Podszedł do łóżka Violetty.
-Dzień dobry. Jest pani w szpitalu, czy pamięta pani jak się nazywa?-zapytał i spojrzał na nią.
-V...Violetta Castillo.-odpowiedziała trzęsącym się głosem. Spojrzałem na nią i nasze oczy się spotkały ona szybko przerwała to i odsunęła się jeszcze bardziej.
-Dobrze czy pamięta pani coś jeszcze?-zapytał ponownie.
-Pamiętam tylko...jak...jak...-nie dokończyła bo rozpłakała się.-Pamiętam tylko momenty kiedy on...kiedy on mnie gwałcił i więził, ale nic więcej.-łkała. Lekarz popatrzył w jej kartę.
-Na tej podstawie mogę stwierdzić, że ma pani częściowy zanik pamięci. Utraciła pani prawie wszystkie wspomnienia, ale spokojnie po jakimś czasie wrócą. Ze szpitala wypiszemy panią jutro. Czy wie pan gdzie mieszka panna Castillo?-zapytał specjalista tym razem mnie.
-Tak mieszka ze mną i moją siostrą.-powiedziałem. Spojrzałem na nią i widziałem, że kiedy mówiłem, że mieszka ze mną przestraszyła się. Lekarz pokiwał głową i powiedział abym wyszedł na chwilę z nim przed salę. Tak tez uczyniłem.
-Panie Verdas pańska dziewczyna przechodzi teraz bardzo ciężkie chwile, a do tego te zaniki pamięci. Chciałbym pana ostrzec, że nie będzie łatwo o to aby ta dziewczyna się przed kimś otworzyła tak szybko. Może nawet odtrącić pana, ale wtedy proszę nie podejmować żadnych pochopnych decyzji.-wytłumaczył, ja kiwnąłem głową w geście zrozumienia.
-A co jeżeli nie będzie chciała mojej pomocy w życiu codziennym?-zapytałem.
-Ma pan siostrę. Pannie Castillo łatwiej będzie zaufać kobiecie.-powiedział, porozmawialiśmy jeszcze chwilę i poszedłem po Fran która była w małym szpitalnym barku. Opowiedziałem jej całą sytuację.
-On się mnie boi i chciałbym Cię poprosić abyś mi pomogła.-powiedziałem z nadzieją w głosie.
-Jasne, że Ci pomogę. To co kiedy Viola wychodzi?-zapytała.
-Jutro ją wypiszą.- powiedziałem.-Ja tu zostanę, a ty przyjedz jutro rano i ją zabierzemy.-kiwnęła głową i ruszyła w stronę drzwi. Ja poszedłem pod salę 219. Zapukałem lekko i wszedłem do środka.
-Czego ode mnie chcesz? Dlaczego tu ciągle przychodzisz?!-zapytała wystraszona moje serce krajało się.
-Nie bój się mnie. Przychodzę tu bo jestem twoim chłopakiem i chcę abyś mi zaufała.-powiedziałem.

~Violetta~
Gdy się  wybudziłam zobaczyłam przy łóżku jakiegoś chłopaka, później przyszedł lekarz i powiedział, że mam zaniki pamięci, ale wszystko prędzej czy później wróci. Bałam się szatyna który siedział przy mnie, ale wcześniej musieliśmy się znać skoro tu jest. Wyszedł z lekarzem, a ja zostałam sama. W mojej głowie zostały tylko wspomnienia z tych dni, dni które były najgorsze w moim życiu. Przed oczami stawały mi sceny gwałtu. Pokręciłam głową i zaczęłam myśleć o czymś innym. Usłyszałam pukanie, a później zobaczyłam tego chłopaka. Wszedł do środka i podszedł do łóżka.
-Czego ode mnie chcesz? Dlaczego tu ciągle przychodzisz?!-zapytałam wystraszona.
-Nie bój się mnie. Przychodzę tu bo jestem twoim chłopakiem i chcę abyś mi zaufała.-powiedział. Czyli przed tym wszystkim był moim chłopakiem.
-Nie umiem się Ciebie nie bać! To wy, wasza 'rasa' mnie skrzywdziła! Nie umiem Ci zaufać.-krzyczałam, a z moich oczu leciały łzy. On zaczął się zbliżać.-Nie podchodź do mnie.-poprosiłam. On stanął w miejscu i popatrzył na mnie w jego oczach widziałam ból i smutek.-Mówiłeś, że byliśmy razem, ale ja teraz tak nie mogę, nie umiem przepraszam Cię. Może lepiej będzie jak na razie się rozstaniemy.-powiedziałam. On podszedł bliżej i usiadł na krześle przy łóżku.
-Violu proszę Cię. Ja nic Ci nie zrobię zaufaj mi.-poprosił.
-Nie mogę i nie potrafię. Wiem, że nie zrobisz mi nic, ale i tak się ciebie boję. Nie wiem nawet jak masz na imię, nie pamiętam nic z mojego wcześniejszego życia. Przykro mi.-powiedziałam i odwróciłam się do niego placami. Nie mogłam z nim być, bałam się i nie pamiętałam go.
-Mam na imię Leon. Będę Ci pomagał i będę na Ciebie czekał bo Cię kocham.-wyznał.
-Na razie jestem w stanie tylko Cię polubić jako przyjaciela.
-Więc będziemy przyjaciółmi.-powiedział.-Jutro przyjedzie moja siostra i zabierzemy Cię do domu.
-Dobrze, a teraz przepraszam nie mam już sił.-powiedziałam i zamknęłam oczy po chwili odpłynęłam. Obudziłam się, gdy poczułam na ręce czyjś dotyk. Przestraszyłam się i od razu odskoczyłam w bok. Osobą dotykającą mojej ręki była pielęgniarka, podawała mi kroplówkę. Uspokoiłam się i spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 8 rano. Przespałam pół dnia i całą noc, ale widocznie tego potrzebowałam bo czuję się o wiele lepiej. Po chwili do sali wszedł Leon, a za nim jakaś dziewczyna.
-Violetta, to jest Fran.-powiedział.-To ja was zostawię, a Fran pomoże Ci się przygotować.-powiedział i wyszedł.
-Violu nie bój się mnie. Teraz będę Ci pomagała i pomogę Ci w odzyskaniu tych wszystkich wspomnień.-powiedziała.
-Dziękuje.-odpowiedziałam. Poszłam do szpitalnej łazienki, założyła nową bieliznę, a na to ubrania przywiezione przez Fran. Wyszłam i pozbierałyśmy moje rzeczy, opuściłyśmy
pomieszczenie i ruszyliśmy we trójkę do samochodu szatyna. Gdy dojechaliśmy wziął moją torbę i weszliśmy do środka. Fran pokazała mi mój pokój i kazała rozpakować pozostałe rzeczy. Kiedy to zrobiłam zeszłam na dół do kuchni. Zobaczyłam Leona gotującego coś. Usiadłam cichutko przy stole i zaczęłam mu się przyglądać. Z jednej strony nie pamiętałam go i bałam się go jak każdego innego mężczyzny, ale z drugiej czułam, że nic mi nie zrobi, ale nadal bałam się mu zaufać. Chłopak odwrócił się.
-Aaa ! Violetta Boże wystraszyłaś mnie.-krzyknął jak panienka aż się zaśmiałam, on spojrzał na mnie poważnym wzrokiem usiadł na krześle i złapał się za serce. Do kuchni po chwili wbiegła wystraszona Francesca. Z jakimś kijem w ręce ?!
-Co się stało? Czemu tak krzyczałaś Violu?-zapytała się, a ja popadła w jeszcze większy śmiech.
-To nie ja krzyczałam tylko Leon. Weszłam po cichu do kuchni i się wystraszył, a swoją drogą skąd masz ten kij?-zapytała już opanowana.
-Zapomniałam, że Leon krzyczy jak baba, a kij w sumie sama nie wiem.-odpowiedziała i również się zaśmiała.
-To w ogóle nie było śmieszne, zawału prawie dostałem i nie krzyczę jak baba !-zaprotestował Fran chciała coś powiedzieć, ale on pogroził jej palcem. Szatyn podał jedzenie wszystkim i zjedliśmy wspólny posiłek. Po jedzeniu posprzątaliśmy i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się wygodnie na łóżku i przytuliłam do poduszki. Wciągnęłam więcej powietrza do płuc, poczułam męskie perfum, moje serce zaczęło bić szybciej, odwróciłam się...

 ~~*~~
Rozdział 11 dodany :)
Bardzo się cieszę, że pod rozdziałem 10 jest tyle komentarzy ile w szantażu :D
Wasze komy wywołują na mojej twarzy uśmiech, za co bardzo wam dziękuję !
Teraz czekam na wasze opinie na temat tego rozdziału ;)
Viola już w domu u Leona i Fran.
Czy ktoś jest w pokoju Violi ?
Co może się stać ?
Macie jakieś przypuszczenia ?
I znowu mały szantażyk ;*
10 komów --> Rozdział 12
Na razie zostanę przy 10, a jak będzie was tu więcej na co bardzo liczę zwiększę liczbę komów ;***
Kocham was <333


15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Viola nic nie pamięta ;(
      I boi się Leosia ;(
      Mam nadzieję, że szybko jej to przejdzie :))
      No nareszcie w domu :)
      Ja się zastanawiam czy ten zapach perfum jest po prostu od tego, że Leoś spał na tej poduszce czy coś xD
      I raczej nikogo nie ma w jej pokoju, ale ja mogę się mylić :D
      Czekam na następny rozdział :D
      Bella :***

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Genialne, boskie, egh, co jeszcze, może cudowne? ;) Czekam na nexta :)

      /BIRTH;*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Rozdział cudo! ♥ Sądzę, że to Leon przyszedł do Violi do łóżka. Oj Vilu ma amnezje i nie pamięta Leona :( Dlaczego????? Mam nadzieję, że go sobie niedługo przypomni, a nawet jeśli go sobie nie przypomni to Leon i tak się postara, żeby byli razem :) Dobra nie chcę się rozpisywać. Czekam na next i pozdrawiam :D

      Usuń
  4. Viola nic nie pamięta ;((
    I boi się Leona ;((
    Leon krzyczy jak baba hahaha :D
    Cudny rozdział czekam na nexta
    Pozdrowienia :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Superowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jak zwykle CUDOWNY
    Ej, no wiedziałam że Viola zapomni o Leonie ;P
    Jak mogłaś?
    No nic :d
    Mam nadzieję że Vilu szybko odzyska pamięć :)
    Odwróciła się i kogo zobaczyła ??
    Aj jak ty lubisz kończyć w takich momentach :P
    No nic :P
    Czekam na kolejny :D
    Kocham cię <33
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Oki <3
    Jestem trochę późno, wybacz ;**
    Ooooo ;( Viola nie pamięta Leosia ;(( ŁEEEEEEEEEEE! :C
    I się go boi ;( No jak?! ;C Dlaczego?!
    A dlaczego pamięta akurat gwałt?! :C
    No dlaczego?! :C
    W tym życiu jest zbyt wiele pytań xDD
    Leon się dobrze zachował ♥ Poczeka ♥ Awww <3 On jest taki kochany ;* ^^
    HAHHAHAHAHAHAHAHAHhAHHAHAHAHA XD
    Piszczy jak baba?!?!?!?!!?! XDD
    HAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHA XD
    To takie słodkie ^.^
    KOGO VIOLA ZOBACZYŁA?!
    Cudny <333

    Czekam na next! :**

    Julson

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczny ! [ z resztą jak każdy twój rozdzialik *,* ]
    Viola nie pamięta Leosia ;cc
    Ale zapewne niedługo sobie wszystko przypomni i będzie wszystko super , okej ♥
    Aha i chciałam ci jeszcze powiedzieć , zostałaś nominowana do lba na moim blogu :
    http://miloscleonet.blogspot.com/
    GRATULACJE KOCHANA ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu ;*
    http://love-story-of-leon-y-violetta.blogspot.com/
    Gratuluję *o*
    Pozdrawiam <3
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  10. Viola nie pamięta Leosia :(
    Mam nadzieję, że nie będzie się go długo bać :p
    Te perfumy to zapach Leona na poduszce?
    Czekam na next :)
    KC <3
    Niky

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały nie mogę doczekać sie następnego

    OdpowiedzUsuń